Zbliżamy się do obchodów dnia 1 listopada – Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego. Zanim zaczniemy wyciągać dynie i sięgać do tradycji celtyckich, wchodząc mniej lub bardziej poważnie w obchody Halloween, wspomnijmy o wywodzącym się z tradycji pogańskiej święcie dziadów. Święto to wprowadził na karty swojego dramatu Adam Mickiewicz. Genezę tytułu „Dziadów” Mickiewicz sam wytłumaczył w przedmowie do II części dramatu. Pisał mianowicie, że: „jest to nazwisko uroczystości, obchodzonej dotąd między pospólstwem w wielu powiatach Litwy, Prus i Kurlandii, na pamiątkę dziadów, czyli w ogólności przodków. Uroczystość ta początkiem swoim zasięga czasów pogańskich…”.
Jeszcze w czasach współczesnych Mickiewiczowi (w pierwszej połowie XIX wieku), święto dziadów było obchodzone w wielu miejscach na Litwie, gdzie nocą, w oddalonych od ludzkich siedzib i oczu kaplicach, kultywowano ten obrządek. Całym misterium kierował tzw. koźlarz, nazywany też gęślarzem lub guślarzem). Był on kimś w rodzaju kapłana i poety w jednej osobie, odprawiającego tę ceremonię.
Zapraszamy do sięgnięcia po literaturę o naszych słowiańskich korzeniach!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz